„…Gdzie ta Łódź jest, a przy niej nasz szlak,
morze łąk i fale zbóż i traw i spieniony grzywacz…
Zaraz, to nie to!
To dla piwa za płytkie jest szkło!
Gdzie ta Łódź jest, a przy niej nasz szlak,
na pokładzie noce pełne gwiazd.
By choroby morskiej było mniej,
to nie mieszaj i rozsądek miej!…”
fragment konkursowej piosenki załogi z Nadleśnictwa Elbląg
XXX Jubileuszowy Ogólnopolski Rajd Leśników „Na Pokładzie Przygody” organizowany na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi przeszedł już do historii. Pozostały wspomnienia. Wspomnienia, do których będziemy mogli wielokrotnie wracać, bo rajd jest zawsze za krótki, a chwile spędzane razem sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi. Z większą ochotą wracamy do swoich codziennych obowiązków planując następne spotkania. W przyszłym roku zjazd leśników odbędzie się na terenie RDLP Katowice.
29 sierpnia rozpoczęliśmy przygodę na obszarze Przedborskiego Parku Krajobrazowego. Wybraliśmy trasę numer 13: kajakowo-pieszo-rowerową. Do gospodarstw agroturystycznych: „Leśna Przystań” i „Danielówka” w Ciemiętnikach oraz „Chata u brata” w Krzętowie przyjechało łącznie 70 uczestników rajdu, reprezentantów Nadleśnictw: Elbląg, Grodziec, Miękinia, Myszyniec, Kluczbork oraz Rudy Raciborskie. Po przyjeździe do bazy na terenie Nadleśnictwa Przedbórz przywitali nas koordynatorzy tras. Każdy z uczestników otrzymał plecak rajdowy, w którym oprócz znaczków rajdowych, czapeczek, podręcznych latarek, koszulek oraz odblaskowych kamizelek, regionalnego trunku, znalazł specjalne wydanie Kwartalnika Krajoznawczego RPK PTTK w Łodzi „Wędrownik”. Nasi opiekunowie podzielili przybyłych gości na 35 osobowe załogi, przedstawili plany na następne dni, opowiedzieli o atrakcjach, które przygotowali na czas naszego pobytu. Wszechstronnie poinformowani udaliśmy się na wieczorny odpoczynek.
Rano po śniadaniu nasza drużyna rozpoczęła rajd od spływu kajakowego rzeką Pilicą. Nazwa rzeki pochodzi od słowa „pilić” tzn. ponaglać, spieszyć się, szybko coś robić. Dla nas rzeka ta okazała się dobrym, spokojnym miejscem do wspólnej integracji. Przepiękna pogoda sprzyjała naszej wodnej wyciecze. Robiąc „tratwy” z kajaków, nigdzie się nie spiesząc mieliśmy dużo czasu na wspólne poznanie. I o to w czasie rajdowych wypadów chodzi: o spotkania pełne radości. Płynąc najdłuższym, lewobrzeżnym dopływem Wisły mogliśmy podziwiać liczne wyspy, rozlewiska, łuki oraz pętle. Na trasie brak przenosek, płynie się przyjemnie, wręcz relaksująco. Po dotarciu na umówione miejsce, gospodarze poczęstowali nas przysmakami z grilla i po krótkim odpoczynku udaliśmy się autokarem do miejsca zakwaterowania na obiadokolację.
Wieczorem odbyły się konkursy na najpiękniejszą „Topielicę” i najprzystojniejszego „Szuwarka” oraz piosenkę rajdową. Do konkursu na piosenkę został zgłoszony nasz kolega z Kluczborka Sławek Czempiel. Zaśpiewał utwór Piotra Bukartyka pt. „Siódma rano w sklepie”. Występ Sławka został nagrodzony gromkimi brawami. Do finału została zakwalifikowana piosenka drużyny z Elbląga, która prowadziła intensywne próby swojego utworu od czasu przyjazdu. Podczas wieczornej biesiady zagrał nam zespół Fantastic.
Następnego dnia uczestnikom wycieczki zostały wypożyczone rowery z Zespołu Nadpilicznych Parków Krajobrazowych oraz z Powiatowego Centrum Kulturalno-Rekreacyjnego we Włoszczowej. Na rowerowej trasie rolę przewodnika pełnił pracownik Przedborskiego Parku Krajobrazowego oraz miejscowi leśniczowie. Za zabezpieczenie przejazdu przez drogi publiczne odpowiedzialni byli strażnicy leśni. Trasa liczyła około 18 km i wiodła przez malowniczo położone miejscowości województwa świętokrzyskiego z historią, których zapoznał nas przewodnik. Zatrzymaliśmy się w rezerwatach: Murawa Dobromierska i Bukowa Góra. Po krótkiej przerwie wyruszyliśmy do Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki „Dojo” w Starej Wsi. O centrum opowiedział nam opiekun, z którym zwiedziliśmy to magiczne miejsce. Zobaczyliśmy salę treningową, w której ćwiczy min. reprezentacja Polski karate tradycyjnego. Mogliśmy podziwiać budynki zbudowane w stylu architektury japońskiej oraz ich piękne otoczenie. Przewodnik dużo czasu poświęcił na omówienie panujących w tym miejscu reguł. Pokora, szacunek dla ludzi, stabilne emocje, stawianie sobie nowych wyzwań, samodyscyplina i ciężki trening są ważnymi zasadami dla osób ćwiczących na terenie tego obiektu. W czasie naszego spaceru spotkaliśmy Panią Annę Lewandowską, która prowadziła na terenie obiektu letni obóz. Uczestnicy takich edycji pracują nad kondycją, biorą udział w wykładach, uczą się zdrowo gotować i korzystają z atrakcji tego miejsca. Po oddaniu rowerów, autokarem wróciliśmy do bazy.
Ostatni wieczór zdominowały sportowe emocje. W zawodach w przeciąganiu liny reprezentacja naszej, kluczborskiej drużyny doszła do półfinału. Przeprowadziliśmy wśród poznanych załóg ankietę na temat rajdowych pomysłów. Cenne uwagi, którymi podzielili się z nami biesiadnicy wykorzystamy w czasie organizacji rajdu przyszłym roku.
W sobotnie przedpołudnie ruszyliśmy w kierunku Spały robiąc sobie przerwę we wsi Konewka, w której zwiedziliśmy schron kolejowy z czasów II wojny światowej.
I tak dotarliśmy na teren Centralnego Ośrodka Sportu w Spale, gdzie mogliśmy zjeść coś dobrego, odpocząć, posłuchać koncertów zaproszonych gości oraz pokibicować załogom biorącym udział w rajdowych konkursach.
Rajd Leśnika był wspaniałą okazją do poznania walorów przyrodniczych i turystycznych centralnej części kraju. W czasie wielu spotkań mogliśmy wymienić między sobą doświadczenia zawodowe, związkowe i zwykłe, codzienne. Poznaliśmy nowych ludzi, a teraz tylko od nas zależy czy zostaną z nami na dłużej niż na jeden sezon.
Na zakończenie pozwolę sobie serdecznie podziękować naszym gospodarzom, pracownikom Nadleśnictwa Przedbórz za rodzinne przyjęcie i troskliwą opiekę w czasie rajdowych dni. Natomiast członkom drużyn z Nadleśnictw: Elbląg, Grodziec, Kluczbork, Miękinia i Myszyniec za stworzenie miłej atmosfery, wspólnych rozmów i dobrej zabawy.
Maria Bajsarowicz
Sekretarz Związku Leśników Polskich
Regionu Górnośląskiego